Otwarcie konsulatu honorowego RP w Barbadosie

Większość polskich placówek konsularnych na świecie to konsulaty honorowe, dlatego bardzo ważny jest właściwy wybór osoby pełniącej tę misję dokonywany przez ambasadorów. Nie od dziś polska dyplomacja stara się, by jej działania zyskały także wymiar gospodarczy. Nie może zatem dziwić, że konsulami honorowymi Polski zostają często przedstawiciele elit biznesowych.

Polska i Barbados nawiązały stosunki dyplomatyczne w 1996 roku. Dzięki staraniom Ambasadora RP w Barbadosie Piotra Kaszuby nasze stosunki  z tym państwem zyskały w 2016 roku  także szczebel konsularny. Polskim konsulem honorowym w tym kraju został znany przedsiębiorca Michael Armstrong. 19 maja 2016 roku w George Washington House w Bridgetown w obecności minister spraw zagranicznych  i handlu zagranicznego Barbadosu Maxine McClean miała miejsce inauguracja konsulatu honorowego RP.

W swojej mowie inauguracyjnej Ambasador Piotr Kaszuba wyraził przekonanie, że nowo otwarty konsulat ułatwi nawiązanie kontaktów pomiędzy zainteresowanymi stronami, firmami i instytucjami; będzie działać na rzecz ożywienia współpracy gospodarczej i handlu pomiędzy obu krajami; pomoże w tworzeniu i utrzymaniu kontaktów naukowych, akademickich i społecznych; będzie działać na rzecz wzmocnienia przedstawienia pozytywnego wizerunku Polski i jej dorobku kulturalnego; będzie promować wszystkie formy turystyki, a wreszcie, że udzieli porad konsularnych i pomoże wszystkim polskim obywatelom pozostającym w jego opiece konsularnej w Barbadosie.

Minister Maxine McClean w swoim przemówieniu stwierdziła, że oba państwa razem stworzyły podstawę do pielęgnowania solidnego i produktywnego związku opartego na wspólnych zainteresowaniach i wspólnych perspektywach.

Konsul Honorowy RP Michael Armstrong podkreślił, że jego zamiarem będzie wzmocnienie stosunków dwustronnych między obydwoma krajami, szczególnie w dziedzinie handlu, turystyki, edukacji i kultury i dlatego zamierza wykorzystać swój udział w każdym z tych sektorów. Stwierdził, że rozpoczął już rozmowy  z zainteresowanymi stronami w obszarach handlu i edukacji oraz że  zostało już nawiązane partnerstwo biznesowe pomiędzy barbadoską firmą Automotive Art i firmą zajmującą się produkcją farb w Polsce.

utr

Ambasador RP Piotr Kaszuba i Konsul Honorowy RP Michael Armstrong z małżonkami w czasie inauguracji konsulatu honorowego w Bridgetown

 

 

 

 

 

 

 

41. sesja Komitetu Światowego Dziedzictwa w Krakowie

Po co nam UNESCO? Powołana w 1946 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Oświaty, Nauki i Kultury w swoim zamierzeniu miała dbać o solidarność intelektualną i moralną ludzkości, tak by zapobiec wybuchowi trzeciej wojny światowej. Rzeczywistość Zimnej Wojny szybko podważyła te szczytne założenia. ZSRR i jego satelici, przy poparciu ruchu państw niezaangażowanych Trzeciego Świata zamienili UNESCO w forum zajadłych ataków ideologicznych na Izrael i popierające go USA, jako ostoję imperializmu i kapitalizmu. W 1984 roku prezydent Ronald Reagan ogłosił, że USA wycofują się z UNESCO. Było to dotkliwym ciosem, gdyż Stany Zjednoczone finansowały prawie 1/3 budżetu tej organizacji. Zmiana sytuacji geopolitycznej po atakach terrorystycznych 9 września 2001 roku spowodowała powrót USA do UNESCO. Jednak po przyjęciu Palestyny w skład tej organizacji w 2011 roku, USA wstrzymały wpłatę swoich składek członkowskich (22% całego budżetu).  Na szczęście ten zadawniony konflikt nie wpływa na stanowisko Polski w UNESCO, gdyż nasz kraj utrzymuje jednakowo dobre stosunki z Izraelem i Palestyną.

Jedną z najważniejszych agend UNESCO jest Międzyrządowy Komitet Ochrony Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Naturalnego (Komitet Światowego Dziedzictwa) ustanowiony przez Konwencję w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturowego i naturalnego z 1976 roku. Komitet ten prowadzi listę światowego dziedzictwa UNESCO, na której umieszczane są wyjątkowej rangi zabytki kultury i obiekty przyrodnicze.

Do rangi symbolu urasta fakt, że Polska jako jeden z 21 członków po raz pierwszy będzie państwem-gospodarzem sesji komitetu, która będzie miała miejsce w Krakowie, mieście, którego Starówka została wpisana na polską listę światowego dziedzictwa jako pierwsza już w 1978 roku.

Sesja komitetu odbędzie się w dniach 2-12 lipca 2017 roku. W czasie trwających 10 dni obrad, przedstawiciele 21 państw członkowskich będą podejmować decyzje dotyczące dóbr kultury i przyrody na całym świecie. W roli obserwatorów obecne będą także delegacje rządowe z blisko 170 Państw-Stron Konwencji oraz przedstawiciele organizacji NGO afiliowanych przy UNESCO. Przewodniczącym 41. sesji będzie Prof. Jacek Purchla, przewodniczący Polskiego Komitetu ds. UNESCO, dyrektor Międzynarodowego Centrum Kultury.

W tym miejscu warto pamiętać, że sesja Komitetu Światowego Dziedzictwa w Krakowie to owoc długoletniego lobbyingu, przeprowadzonego przez polską dyplomację. Pewną rolę odegrały też starania Ambasadora RP Piotra Kaszuby, który przekonał do polskiej kandydatury władze Jamajki, który to kraj jest jednym z 21. członków Komitetu Światowego Dziedzictwa.

.

 

hjhl

Logo Komitetu Światowego Dziedzictwa

 

190:0 na Zgromadzeniu Ogólnym

I stało się, tego nie przewidywano nawet w najśmielszych oczekiwaniach! Polska została wybrana na niestałego członka Rady Bezpieczeństwa ONZ najwyższą liczbą 190 głosów oddaną na Zgromadzeniu Ogólnym. Wyprzedziliśmy nawet Królestwo Niderlandów, które dostało „tylko” 186 głosów. W nowojorskich kuluarach mówiło się, że RP może liczyć na ok. 180 głosów. Wyszło na jaw, że Polska po prostu nie ma wrogów, gratulacje szefowi polskiego MSZ złożył nawet minister spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergiej Ławrow. Jednak na to trzeba zapracować.  Ten świetny wynik to efekt żmudnych zabiegów polskiej dyplomacji, budowania sojuszy elekcyjnych i wymiany poparcia państw kandydujących do różnych organizacji międzynarodowych. Niebagatelną rolę odegrały zabiegi Ambasadora RP Piotra Kaszuby, który posiadał w ręku ważny atut: był akredytowany aż w 10 państwach regionu Morza Karaibskiego.

321ee

Ambasador RP Piotr Kaszuba w rozmowie z ministrem spraw zagranicznych Jamajki Arnoldem Josephem Nicholsonem

Obchody 1050 – lecia Chrztu Polski w Caracas

 

Twórca potęgi państwa polskiego, książę Polan Mieszko I zmarł 25 maja 992 roku. Dziś mija właśnie 1025 rocznica śmierci pierwszego chrześcijańskiego władcy Polski. O początkach państwa Piastów wiedzielibyśmy dzisiaj niewiele, gdyby nie zachowane świadectwo podróżnika Ibrahima ibn Jakuba. Ten żydowski kupiec pochodzący z Tortosy w Kalifacie Kordoby trudnił się handlem niewolnikami słowiańskimi, sprzedawanymi potem Arabom na zachodzie Europy. W rzeczywistości był prawdopodobnie szpiegiem i pracował pod „przykryciem”, nic nowego w polskiej historii. Jego relację o państwie Mieszka I zamieścił historyk arabski Al-Bakri, w dziele Księga dróg i królestw. Warto pamiętać, że Ibrahim ibn Jakub na co dzień posługiwał się językiem starohiszpańskim. Jego relacja pochodzi z przełomu lat 965/966, a więc jeszcze z czasów, gdy Mieszko był poganinem. Przyjęcie chrztu przez Polskę, spowodowało ustanie tego procederu. Mieszko przyjął chrzest wraz ze swoim dworem, ale ponieważ jego państwo uznawane było za patrymonium, tym samym ochrzczeni zostali jego poddani.

13 września 2016 roku, w siedzibie centrum kultury w dzielnicy Petare w Caracas otwarto wystawę poświęconą 1050-leciu Chrztu Polski z udziałem Ambasadora RP Piotra Kaszuby.

Matejko_Christianization_of_Poland

Zaprowadzanie chrześcijaństwa, obraz Jana Matejki z 1889 roku

DSCN6655

Ambasador RP Piotr Kaszuba na otwarciu wystawy w Caracas w rozmowie z  alkadem Sucre Carlosem Ocarizem

Pojedynek medialny ambasadorów Polski i Rosji w Wenezueli

Nieodłącznym atrybutem stroju dyplomaty II Rzeczypospolitej była szpada. Był to relikt czasów, gdy przedstawiciel dyplomatyczny okazywał w ten sposób gotowość obrony interesów swojego kraju. Dziś, w dobie internetu i władzy mediów ta zasada pozostaje niezmienna, zmieniły się tylko środki. Na własnej skórze przekonał się o tym Ambasador Federacji Rosyjskiej w Boliwariańskiej Republice Wenezueli Władimir Zajemski.

Swego czasu ambasada RP w Caracas zamieściła jeden z tekstów  z okazji 70-rocznicy zakończenia II wojny światowej. Odsłaniał on kulisy zbrodni katyńskiej, mówiąc o współdziałaniu niemiecko-rosyjskim w eksterminacji polskich warstw przywódczych po agresji obu państw na II Rzeczpospolitą we wrześniu 1939 roku. Zgodnie z prawdą mówił o tym, że Wódz Naczelny i Premier RP gen. Władysław Sikorski, uznał, że Polska znalazła się  w stanie wojny z ZSRR: Rosja zdradziła, idąc zbrojnie na pomoc Niemcom i uderzając na nas w umówionym z nimi momencie nożem w plecy (…) odtąd jesteśmy w stanie wojny z Sowietami na równi z Niemcami.

W końcu sierpnia 2015 roku Ambasador RP Piotr Kaszuba zorganizował w ambasadzie  przeznaczony dla dziennikarzy pokaz filmu o Julienie Bryanie, amerykańskim korespondencie w Warszawie w czasie kampanii wrześniowej. Przed projekcją Ostatniego korespondenta ambasador wygłosił prelekcję, w której zaznaczył,  że Polska została napadnięta w 1939 roku przez III Rzeszę Niemiecką i ZSRR. Przypomniał przemówienie Hitlera z 22 sierpnia, wygłoszone do wyższych dowódców niemieckich, Bądźcie bezlitośni, bądźcie brutalni!  Z drugiej strony Ambasador Piotr Kaszuba podkreślił, że Stalin uznał Polaków za wrogów narodu radzieckiego. Zaznaczył, że Polska stała się pierwszą ofiarą tej wojny. Podkreślił także jak wielkie straty poniósł nasz kraj w drugiej wojnie światowej, tracąc 22% swojej ludności, które dotknęły każdą polską rodzinę. Mówiąc o dzisiejszych demokratycznych Niemczech, wyraził nadzieję, że także Rosja będzie w końcu w stanie przezwyciężyć swoje ciemne karty historii.  Spotkanie w ambasadzie opisano w artykule w Correo del Orinoco. Film ten był później pokazany w kinie  korpusowi dyplomatycznemu w Wenezueli i szerokiej publiczności.

Na reakcję ambasadora Federacji Rosyjskiej nie trzeba było długo czekać. 20 września 2015 roku ambasador Władimir Zajemski opublikował swój artykuł na łamach dziennika Correo del Orinoco, pod tytułem Prawda jako historyczny imperatyw. Zaatakował w nim Polskę, uznając domniemaną inwazję wojsk radzieckich na Polskę w 1939 roku za kłamstwo. Według niego Polacy przypisują ZSRR domniemane zbrodnie wojenne, aby ukryć własną drapieżną przeszłość hitlerowskiego sojusznika. W swoim tekście Zajemski skarżył się, że w ostatnim czasie nasiliły się próby przypisania ZSRR odpowiedzialności za domniemane zbrodnie popełnione podczas II wojny światowej, a przecież to nieśmiertelne bohaterstwo żołnierzy radzieckich doprowadziło do ostatecznego pokonania hitlerowców. Podkreślił, że wyzwolenie Polski kosztowało ZSRR 600 tys. zabitych żołnierzy i milion rannych. Według rosyjskiego ambasadora Polacy prowadzą kłamliwą kampanię, chcąc przyćmić bohaterskie dokonania narodu rosyjskiego, a Polska próbuje tym samym odwrócić uwagę od swego nieodpowiedniego zachowania podczas II wojny światowej. Odniósł się także do prelekcji ambasadora polskiego Piotra Kaszuby przed projekcją filmu.

W tekście Zajemskiego znalazło się wiele szkalujących Polskę stwierdzeń np.: trzeba zauważyć, że Polska, chociaż później była pierwszą ofiarą II wojny światowej, w okresie przedwojennym chciała uchodzić za wiernego sojusznika Hitlera. To był jedyny kraj europejski, który towarzyszył nazistom po makabrycznym porozumieniu monachijskim, gdy Niemcy najechali na Czechosłowację. Polacy w pośpiechu wyrwali temu najechanemu państwu region Cieszyna jako swą zdobycz wojennąCo więcej, to właśnie rząd polski, aby przymilić się nazistowskiemu Berlinowi, nie zgodził się na przemarsz wojsk radzieckich, które chciały uratować ten kraj przed niemiecką agresją. To profaszystowskie stanowisko Warszawy uniemożliwiło podpisanie traktatu o wzajemnej współpracy między ZSRR, Czechosłowacją i Francją.

Według rosyjskiego dyplomaty 17 września 1939 roku nie doszło do radzieckiej agresji przeciw Polsce. ZSRR odebrał jedynie ziemie wcześniej bezprawnie zajęte przez polskiego drapieżnika. Jeśli chodzi o ową, domniemaną, okupację ziem polskich przez wojska stalinowskie, to trzeba powiedzieć jasno, że chodziło o ziemie, do których Polska uzurpowała sobie prawa po I wojnie światowej. Dzisiaj te ziemie nie są częścią Polski i Warszawa nie próbuje ich odzyskać, ponieważ wie, że zajęła je wówczas bezprawnie ze swą znaną drapieżnością.

By ostatecznie pogrążyć stronę polską rosyjski ambasador zarzucił Polakom antysemityzm i obarczył ich odpowiedzialnością za Holocaust. Jest rzeczą powszechnie znaną, że antysemityzm w Polsce rozlał się w trakcie wojny, co doprowadziło do śmierci wielu Polaków pochodzenia żydowskiego zabitych z rąk zarówno ich współobywateli, jak i nazistów. Ta masakra pokazana jest na przykład w nagrodzonym Oscarem filmie »Ida «. To jest prawdziwa historia antysemityzmu w Polsce podczas II wojny światowej, gdzie Holocaustu dokonali, pomimo nazistowskiego horroru, sami Polacy.

Pikanterii całej sprawie dodawał fakt, że ambasador rosyjski jest historykiem. Rosyjskie oszczerstwa i atak na polską pamięć historyczną nie mogły pozostać bez odpowiedzi. Ambasador Piotr Kaszuba napisał artykuł w formie sprostowania do Correo del Orinoco. Opublikowano pelna tresc sprostowania , które nosiło tytuł: ”Prawda jako fundament pamięci historycznej”. Artykuł ukazał się w dniu wizyty Ministra Spraw Zagranicznych Rosji Siergieja Ławrowa w Wenezueli.

Polski dyplomata przypomniał, że Polska odrodziła się w 1918 roku po 123 latach zaborów, dokonanych m. in. przez Rosję. Rzeczpospolita po wygranej wojnie polsko-bolszewickiej podpisała z Rosją Radziecką pokój ryski w 1921 roku, a w 1932 roku pakt o nieagresji z ZSRR. 17 września 1939 roku wojska radzieckie najechały Polskę, zaatakowaną przez Niemcy 1 września 1939 roku, wypełniając w ten sposób postanowienia podpisanego z Niemcami Paktu Ribbentrop-Mołotow. Związek Radziecki atakując Polskę zrealizował wszystkie przesłanki definicji „agresji zbrojnej” , która została zakazana Paktem Brianda Kellogga z 1928 roku i pogwałcił wiążące go umowy międzynarodowe z Polską. Agresja ZSRR 17 września 1939 roku na Polskę jest faktem historycznym.  W latach 1939-1941 Związek Radziecki deportował z zajętych terenów Polski do obozów przymusowej pracy, tzn. łagrów w głębi kraju 2 miliony obywateli polskich, którzy w większości nie przeżyli z powodu głodu i zimna na Syberii. Na rozkaz Stalina dokonano zbrodni ludobójstwa w Katyniu, mordując 21 i pół tysiąca polskich oficerów i wysokiej rangi urzędników państwowych.

Zaznaczył, że Armia Czerwona ma niezaprzeczalne zasługi w walce i zwycięstwie nad faszystowskimi Niemcami, ale wszystkie kraje, które „wyzwalała” zarazem okupowała narzucając komunistyczne rządy, dominację polityczną i eksploatację ekonomiczną.

Ambasador Piotr Kaszuba wskazał, że ambasador Zajemski wykazuje nieznajomość historii zarzucając Polsce współpracę z hitlerowcami, bowiem Polska była wyjątkowym  krajem, którego rząd nigdy nie kolaborował z faszystowskimi Niemcami. Polska nie uczestniczyła w Traktacie z Monachium, na którym Niemcy za przyzwoleniem Wielkiej Brytanii i Francji, zadecydowały o aneksji części Czechosłowacji. Ta sytuacja sprowokowała rząd polski do uregulowania sprawy Śląska Cieszyńskiego, zamieszkałego przez 120 tys. Polaków, przyznanego w drodze plebiscytu Polsce po I wojnie światowej. Było to jednak ultimatum zwrotu tych terenów zaakceptowanym przez rząd Czechosłowacji, a więc porozumienie między rządami zainteresowanych krajów, a nie decyzja mocarstw stanowiąca o granicach.

Prawdą jest, że ziemie polskie zagarnięte przez ZSRR nie wróciły do Polski. Decyzją polityczną 3 zwycięskich mocarstw: USA, Wielkiej Brytanii i ZSRR zadecydowano w Jałcie o nowych strefach wpływów i przyszłości krajów bez pytania ich o zgodę, ani brania pod uwagę ich ogromnego udziału i poświęcenia w walce z hitlerowskim okupantem. Polska nie kwestionuje porozumienia w sprawie granic , ale broni praw każdego narodu do wolności i  samostanowienia o swojej drodze rozwoju.

To  paradoksalne, że Ambasador Rosji,  przyznającej się do kontynuacji Związku Radzieckiego, który przez pół wieku podporządkowywał sobie pół Europy, narzucając system polityczny, gospodarczy, cenzurę , posądza Polskę o supremację! Polska od wieków znana była z największej w Europie tolerancji wobec zamieszkujących jej terytorium mniejszości narodowych. Z tego powodu do Polski właśnie ściągali prześladowani w Europie Żydzi. O historii Żydów Polskich można dowiedzieć się odwiedzając, nawet internetowo, otwarte w Warszawie Muzeum „Polin” (tak nazywali Żydzi Polskę, co oznaczało „ Tu odpoczniesz”).

Ambasador Zajemski nie oglądał lub nie zrozumiał filmu „ Ida” twierdząc, że film  jest prawdziwą historią o polskim antysemityzmie w czasie II wojny światowej i odpowiedzialności Polaków za holokaust. Film „Ida” nie jest filmem dokumentalnym. Opisuje konfrontację postaw i wartości, jakimi kierują się dwie bohaterki filmu. Tytułowa Ida to młoda dziewczyna , która chce zostać zakonnicą. W dalszej części filmu dowiadujemy się, że była dzieckiem żydowskim uratowanym od niemieckiej zagłady i wychowanym przez polskie zakonnice. Jej ciotka to sędzina  z czasów stalinowskich, która wydawała wyroki skazując na śmierć polskich patriotów, których jedyną winą było to, że  walczyli o wolną Polskę.  Film jest odzwierciedleniem stalinowskich zbrodni sądowych, które miały miejsce w Polsce w okresie do 1956 roku. Próbuje ona odwieść siostrzenicę od decyzji konfrontując ją z tragiczną historią jej Żydowskiej rodziny /zamordowanej podczas wojny na podstawie denuncjacji polskiego sąsiada/oraz przedstawiając uroki bogatego życia, jakie prowadzi dzięki posłusznemu wykonywaniu rozkazów władzy komunistycznej. Gdy Ida postanawia jednak uciec od świata pokrętnej ideologii i podwójnej moralności , w którym żyje ciotka i wrócić do zakonu, przekupna sędzina,  targana wyrzutami sumienia popełnia samobójstwo. Twierdzenie, że film nagrodzony Oskarem jest dowodem na udział Polaków w holokauście Żydów jest absurdem i wyrazem złej woli. Sporadyczne przypadki kolaboracji Polaków z hitlerowskim okupantem stanowią krople w morzu uczuć współczucia i praktycznego wsparcia udzielanego prześladowanym. Ci, którzy zhańbili imię patrioty, a przede wszystkim człowieka, zostali przykładnie ukarani. Wyroki na kolaborantach były wykonywane przez polskie podziemie, a Ustawa sierpniowa z 1944 roku skazywała na karę główną kolaborantów, którzy przyczynili się do  śmierci współobywateli, w tym także Żydów. Lista polskich Sprawiedliwych wśród Narodów Świata z kolei to najdłuższa lista ludzi serca i poświęcenia. Polska była jedynym krajem okupowanym przez Niemcy, w którym za pomoc Żydom groziła kara śmierci dla całej rodziny. Radziłbym Ambasadorowi poczytać książki o tematach, na które się wypowiada, z czasów po tzn.  „pierestrojce”, czyli okresie transformacji w 1990 r., ujawnieniu archiwów radzieckich i zakończeniu „ zimnej wojny”, np. wspomnienia byłego Ministra Spraw Zagranicznych- Władysława Bartoszewskiego, członka „Żegoty”- jedynej w okupowanych przez Niemców krajach, polskiej organizacji, która w sposób instytucjonalny wspierała Żydów, niezależnie od Armii Krajowej i ludzi dobrej woli, czy książkę Richarda Lukasa„ Zapomniany Holokaust”, „Question of Honor” Lynne Olson & Stanley Cloud, książki Romana Davisa i wiele innych nie skażonych propagandą z czasów naszej młodości .

Historia stosunków Polski, Niemiec i Rosji nie jest łatwa, ale naszym zadaniem dyplomatów jest doprowadzanie do wybaczenia i budowania pokojowej przyszłości  w oparciu jednak o prawdę historyczną, a jeżeli nie posiadamy dostatecznej wiedzy, to zostawmy to historykom. Rosyjski dyplomata dostał touché.

Wkrótce rosyjskiemu ambasadorowi w Wenezueli przyszedł na pomoc jego kolega z Warszawy Ambasador Siergiej Andriejew, który we wrześniu 2015 roku w jednej ze stacji telewizyjnych w Polsce oskarżył Polskę, że ponosi częściową odpowiedzialność za wybuch wojny w 1939 roku, bo uniemożliwiała zawiązanie koalicji antyhitlerowskiej. Wszystko wyglądało na zaplanowaną kontrofensywę dyplomatyczną MSZ Rosji, a po tej mijającej się z prawdą wypowiedzi rosyjski dyplomata został wezwany do polskiego MSZ.

Cała sprawa ma gorzką puentę. W 2016 roku rosyjski bloger z Permu został skazany na grzywnę 200 tys. rubli za „rehabilitację nazizmu”, gdy napisał, że II wojnę światową zaczęli komuniści i Niemcy od ataku na Polskę we wrześniu 1939 roku. Rosyjski sąd uznał, że publicznie zaprzeczył wyrokom trybunału w Norymberdze i rozpowszechnia fałszywe informacje na temat działań ZSRR w czasie II wojny światowej. W lutym 2017 rosyjski minister obrony ujawnił, że Rosja tworzy specjalne jednostki wojskowe do prowadzenia wojny informacyjnej w przestrzeni medialnej.

ewrewrrewtr

tekst Ambasadora Piotra Kaszuby w Correo del Orinoco

Spotkania z kulturą i językiem polskim w ambasadzie RP w Caracas

Tylko od szefa misji dyplomatycznej zależy jaką formę przyjmie pełniona przez niego misja dyplomatyczna. W skrajnych przypadkach może np. poprzestać na adorowaniu złotych żyrandoli w ambasadzie, ale nie o to chyba chodzi w dyplomacji początku XXI wieku. Zupełnie inne podejście reprezentuje Ambasador Piotr Kaszuba, który w 2014 roku otworzył podwoje ambasady dla wenezuelskiej Polonii, a nawet ludzi, którzy nie mając polskich korzeni zainteresowani byli naszym krajem. W ramach spotkań z kulturą i językiem polskim, organizowanych przez ambasadę, ich uczestnicy mieli okazję poznać współczesne polskie kino, literaturę i architekturę, wzbogacić swoją wiedzę o geografię i historię Polski. Na spotkania te przychodziło zaskakująco wiele osób, którzy wyrażali się o tym projekcie niezwykle pozytywnie. Miarą sukcesu inicjatywy Ambasadora Kaszuby, był fakt, że żywo zainteresowani tymi spotkaniami byli ludzie niekiedy zupełnie odlegli od polskości np. przebywająca w Wenezueli Węgierka.

Prezentacja polskiej firmy kosmetycznej i kolekcji Miss Universe o polskich korzeniach w Ambasadzie RP

Nie od dziś wiadomo, że Polska i Wenezuela słyną z pięknych kobiet. Polskie korzenie ma wenezuelska modelka Ana Cepinska Miszczak, która zdobyła nagrodę Miss Photogenic w czasie konkursu Miss World w 1996 roku i zajęła 4. miejsce w konkursie głównym. Polskich przodków ma także Francys Mayela Sudnicka,która brała udział w obu konkursach Miss Venezuela i Miss Polonia, znalazła się w gronie 8 finalistek Miss Earth w 2006 roku. Polskie korzenie ma Stefanía Fernández Krupij, Miss Wenezueli 2008 roku i Miss Universe 2009 roku.
Dzięki staraniom Ambasadora RP Piotra Kaszuby w listopadzie 2016 roku w ambasadzie RP w Caracas zorganizowano prezentację polskiej firmy kosmetycznej Inglot. Firma cieszy się światową sławą (ma nawet 180 metrowy reklamowy panel ledowy na Times Square na Manhatanie).
Pokaz mody w ambasadzie to świetny pomysł na promocję wizerunku Polski, jako kraju, który wiele osiągnął, a jego produkty podbijają rynki globalne. Jednocześnie wzmacniał stosunki polsko-wenezuelskie, bo prezentacja polskiej firmy kosmetycznej połączona była z prezentacją kolekcji Stefaníi Fernández Krupij, która świętowała 5-lecie swojej firmy odzieżowej Melao.
Makijażysta Jesus Palencia użył kosmetyków Inglot do makijażu modelek, które prezentowały nie tylko kolekcję Malao, ale i piękne makijaże wykonane polskimi kosmetykami. Palencia bardzo pochlebnie wypowiedział się o wspaniałej jakości i pięknej gamie kolorystycznej polskich kosmetyków. Wśród gości było wiele osób z branży mody, urody, kosmetyków, obecni byli także dziennikarze magazynów mody, organizatorzy konkursów piękności itp. Polskie kosmetyki wzbudziły duże zainteresowanie branży a  fachowcy  wyrazili chęć ich sprowadzania do Wenezueli.
Pokaz nie przeszedł bez echa w ogólnokrajowej prasie. Jeden z największych wenezuelskich dzienników El Universal poświęcił mu reportaż w wydaniu niedzielnym.
1h

Reportaż w El Universal

jhfjhf

Reportaż w El Universal

Pomnik Katyński w Sztokholmie

Upamiętnienie ofiar zbrodni katyńskiej w innych krajach od samego początku napotykało na wiele trudności. Nawet kraje, które najdłużej uznawały legalne władze RP w Londynie nie chciały psuć sobie stosunków gospodarczych z ZSRR. Nie było więc przypadkiem, że pierwszy na świecie pomnik katyński stanął w neutralnej w Zimnej Wojnie Szwecji.  Odsłonięty został 16 listopada 1975 roku w obecności biskupa Władysława Rubina. Jednak z przyczyn politycznych władze szwedzkie zgodziły się by stanął w miejscu mało widocznym na podwórku kamienicy Ośrodka Polskich Organizacji Niepodległościowych na Östermalmsgatan 75 w Sztokholmie.

Miejscowa Polonia i działacze kombatanccy zamierzali przenieść pomnik w nowe, bardziej godne miejsce. Dzięki pomocy i zaangażowaniu Konsula Generalnego RP w Sztokholmie Piotra Kaszuby pomnik stanął w 2001 roku na placu przed kościołem św. Jana, który Polska Misja Katolicka w Sztokholmie wynajmuje od tamtejszej parafii.

6 maja 2001 roku pomnik został poświęcony przez Ks. Prałata Zdzisława Peszkowskiego – kapelana Rodzin Katyńskich. W uroczystościach wzięli udział przedstawiciele organizacji polskich w Szwecji z prezesem Kongresu Polaków w Szwecji Romanem Koba. Przybył specjalny reprezentant premiera Szwecji Görana Perssona – były ambasador Szwecji w Polsce Stefan Noreén. Obecna była także grupa posłów na Sejm RP pod przewodnictwem Ryszarda Czarneckiego. Odczytano specjalnie przesłanie z tej okazji ostatniego Prezydenta Rzeczpospolitej na Uchodźstwie – Ryszarda Kaczorowskiego.

Zbrodnię katyńską zaliczyć należy do najciemniejszych stron historii europejskiej naszego czasu. Musimy oddać honor i hołd ofiarom, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci – powiedział Ambasador Stefan Noreén. Dodał także, że będąc ambasadorem Szwecji w Polsce, zawsze podkreślał, jak wiele Europejczycy zawdzięczają Narodowi Polskiemu – to, że żyją dziś w wolnej Europie, bez muru berlińskiego.

feweww

Ks. Prałat Zdzisław Peszkowski wręcza Medal Rodzin Katyńskich Konsulowi Generalnemu RP w Sztokholmie Piotrowi Kaszubie

www

Pomnik Katyński w Sztokholmie

erewer

Medal Rodzin Katyńskich

Popiersie Mikołaja Kopernika w Caracas

Jak ważne jest prowadzenie aktywnej polityki historycznej najlepiej pokazuje przykład nowo odkrytego pierwiastka chemicznego Kopernik. W 1996 roku niemieccy naukowcy uzyskali w laboratorium GSI w Darmstadt w Niemczech nowy pierwiastek, któremu nadano tymczasową nazwę Ununbium. Dopiero w 2010 roku Międzynarodowa Unia Chemii Czystej i Stosowanej nadała mu nazwę Copernicium na cześć Mikołaja Kopernika, przy braku sprzeciwu strony polskiej. W podtekście: niemieccy chemicy odkryli pierwiastek i nazwali go na cześć wielkiego niemieckiego astronoma Nikolausa Kopernikusa.

Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Boliwariańskiej Republice Wenezueli od lat mieści się przy Avenida Nicolás Copérnico. Zapytywani mieszkańcy Caracas byli dotychczas przekonani, że Kopernik był Włochem. Brak promocji tego największego polskiego naukowca jakoś nie przeszkadzał wszystkim poprzednim ambasadorom RP. Dopiero Ambasador Piotr Kaszuba postanowił to zmienić.  Zamówił popiersie Mikołaja Kopernika u jednego z najlepszych rzeźbiarzy wenezuelskich Leonela Durána (twórcy pomnika Jana Pawła II w nuncjaturze w Caracas). Rzeźba przedstawia wielkiego Polaka, trzymającego w ręku sferę armilarną, na cokole napis w języku hiszpańskim głosi, że polski astronom wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię.

Uroczystego odsłonięcia popiersia dokonał 19 grudnia 2016 roku Ambasador RP Piotr Kaszuba wraz z małżonką Anną Kaszubą. Odtąd każdy przekraczający próg ambasady dowie się dlaczego prowadząca do niej ulica nazywa się Avenida Nicolás Copérnico.

etreretretr

Copernicium, pierwiastek odkryty przez niemieckich chemików

ihjkhjkh

Ambasador RP Piotr Kaszuba wraz z małżonką Anną Kaszubą odsłaniają popiersie Mikołaja Kopernika przed wejściem od ambasady RP w Caracas

ghyfghgf

Ambasador RP Piotr Kaszuba przy popiersiu Mikołaja Kopernika.

Honorowa Odznaka Sybiraka

10 lutego minęła kolejna rocznica pierwszej deportacji 140 tysięcy ludności II Rzeczypospolitej z terytoriów okupowanych przez ZSRR w 1940 roku. W sumie w 4 wywózkach w latach 1940-1941 Sowieci zesłali 320 tysięcy obywateli polskich. Warto pamiętać, że Polaków zsyłano do ZSRR także w czasie drugiej okupacji Kresów Wschodnich w 1944 roku.

Kresy Wschodnie, najechane przez Armię Czerwoną 17 września 1939 roku, zostały z pogwałceniem zasad prawa międzynarodowego włączone w skład Związku Radzieckiego. Konwencja haska z 1907 roku w sposób precyzyjny zakazywała dokonywania zmian. Mniej więcej w tym samym czasie Niemcy włączyli do III Rzeczy Pomorze, Wielkopolskę, Śląsk i część Polski centralnej. Sowieci byli bardziej perfidni i zorganizowali sfałszowane wybory w październiku 1939 roku, gdzie większość ludności opowiedziała się za włączeniem Zachodniej Białorusi i Zachodniej Ukrainy do BSRR i USRR ZSRR.

Los polskich zesłańców był tragiczny. Deportowani w bydlęcych wagonach z resztkami dobytku, osiedlani byli w odległych rejonach ZSRR, gdzie dziesiątkowały ich same warunki klimatyczne. Część osadzano w obozach pracy przymusowej GUŁAG NKWD, gdzie warunki ich przetrzymywania niewiele różniły się od niemieckich obozów koncentracyjnych. Większość na zawsze została na Nieludzkiej Ziemi. Niewielu udało się wydostać z ZSRR z armią Andersa w 1942 roku.

Jednak najgorsze spotkało polskich oficerów, którzy wbrew konwencji genewskiej z 1929 roku, której ZSRR nie podpisał zostali osadzeni w obozach policji politycznej NKWD. Większość z nich została zgładzona w mordzie katyńskim, dokonanym na mocy decyzji KC WKP(b) z 5 marca 1940 roku.

Część polskich jeńców osadzono w systemie około 20 punktów obozowych jenieckich obozów pracy NKWD na okupowanych Kresach w okolicach Równego, gdzie budowali w morderczym tempie drogę strategiczną Nowogród Wołyński–Lwów przez Równe, Dubno i Brody.

III Rzeczpospolita do 1993 roku nie była w stanie dać zadośćuczynienia Sybirakom. Osadzeni w obozach na okupowanych Kresach w aktach urzędowych traktowani byli jako internowani, więc nie przysługiwały im prawa kombatanckie. Dopiero interwencja Piotra Kaszuby, ówczesnego pracownika Departamentu Prawno-Traktatowego MSZ spowodowała, że w 1993 ku Ministerstwo Pracy i Polityki Socjalnej zmieniło tę kwalifikację uznając ich za więźniów obozów koncentracyjnych i przyznając im prawa kombatanckie. W nagrodę Związek Sybiraków przyznał Piotrowi Kaszubie Honorową Odznakę Sybiraka.

fjrjfj

Honorowa Odznaka Sybiraka